Na początku nowego roku 2020 nic nie wskazuje na to, żeby ustawodawca przygotowywał jakieś znaczące ustawy, które mogłyby mieć zasadniczy wpływ na ceny kredytów bankowych, zmiany  procedur związanych z udzielaniem kredytów, a w tym na zakup kredytów hipotecznych mieszkań, domów i innych nieruchomości; wysokości wymaganego wkładu własnego, jak również kryteriów ustalania zdolności kredytowej czy historii kredytowej. W obecnej chwili nie ma też żadnych podstaw, żeby przypuszczać, że oferta kredytowa banków zmniejszy się albo zwiększy w stosunku do minionego roku, co spowoduje mniejszą lub większą dostępność do kredytów.

Jednak, jak na to wskazują statystyki i analizy rynku nieruchomości nie zanosi się obecnie na zmniejszenie popytu na mieszkania własnościowe, a w związku z tym także podaż drogich dóbr konsumpcyjnych, jakimi są mieszkania i domy. Gołym okiem widać, że deweloperzy działają pełną parą, więc chętni na zakup mieszkania będą mieli, w czym wybierać na rynku pierwotnym. Ceny mieszkań na rynku wtórnym, jak zwykle będą się kształtowały według nieco odmiennych i dużo trudniejszych do przewidzenia reguł.  Można już jednak z pewną ostrożnością zakładać, że wszystkie czynniki kształtując rynek nieruchomości nie zmienią się w jakiś drastyczny sposób w stosunku do ubiegłego roku, więc jeśli ktoś jest bardzo zdecydowany na zakup mieszkania na kredyt hipoteczny, powinien bez zbędnej zwłoki zacząć przygotowania do uzyskania kredytu według dotychczas obowiązujących kryteriów.

Co na pewno nie ulegnie zmianie w procedurach udzielania kredytu hipotecznego.

O ile trzeba się liczyć z tym, że zmienią się ruchome składniki kosztów kredytu, jakimi są WIBOR i RRSO – Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania,  które są podstawą do ustalania oprocentowania kredytu oraz marż i prowizji, o tyle z niemal stuprocentową pewnością można założyć, że nie zmienią się kryteria przyznawania kredytów i procedury z tym związane.

Najważniejsze i niezmienne kryterium rozpatrywania każdego wniosku kredytowego będzie na pewno zdolność kredytowa, czyli różnica, jaka pozostanie po odjęciu kosztów stałych od dochodów miesięcznych uzyskiwanych przez kredytobiorcę i wynikających z jego umowy o pracę, bądź dochodów z działalności własnej. Na pewno nie ulegnie też zmianie zasada, że różnica ta nie może być mniejsza niż 50% dochodów uzyskiwanych przez kredytobiorcę.

Na pewno nie ulegnie zmianie wymóg posiadania przez potencjalnego kredytobiorcę dobrej historii kredytowej. Zwłaszcza, gdy chodzi o kredyt hipoteczny wymóg dobrej historii kredytowej będzie pilnie przestrzegany przez bank rozpatrujący wniosek kredytowy. Dobrze, więc będzie, jeśli klient nie tylko ma już jakąś historię kredytową, która została zarejestrowana na podstawie dotychczas przeprowadzonych operacji finansowo-kredytowych, jak np. zakup czegoś na raty, korzystanie z kart kredytowych itp., co zostało odnotowane w rejestrze Biura Informacji Kredytowej BIK. 

Prosty wniosek, jaki płynie z tych kryteriów rozpatrywania przez banki wniosków kredytowych, jest taki,  że osoby młode, dopiero wchodzące w życie, powinny jeszcze jakiś czas tworzyć sobie dobrą historię kredytową  i budować zdolność kredytową, zanim wystąpią z wnioskiem kredytowym o jakikolwiek rodzaj kredytu. A już na pewno, jeśli chciałyby one zaciągnąć kredyt hipoteczny na zakup mieszkania, domu lub innej nieruchomości.  Tym bardziej, że musiałyby one spełniać jeszcze jeden, trzeci ważny wymóg, jaki obowiązuje w związku z Ustawą Bankową z lipca 2017 r., posiadania obligatoryjnego wkładu własnego. Zgodnie z prawem wkład własny przy zakupie nieruchomości wynosi 20% i jest to jedyny wymóg, który może ulec zmianie, choć ustawodawca do tej pory tego nie zapowiadał.